W dniach 7-14. stycznia odkryliśmy niezwykłe miejsce, które oczarowało nas swoim urokiem. Teneryfa należy do hiszpańskich Wysp Kanaryjskich i położona jest na Atlantyku w pobliżu północno-wschodniego wybrzeża Afryki. O atutach tego miejsca można by mówić wiele, ale to co ma w sobie najcenniejszego to nienaganne warunki do swobodnego nurkowania. Temperatura wody w styczniu miała 19-21 stopni, a temperatura powietrza w ciągu dnia sięgała 28 kresek.
Podczas naszego wyjazdu spędziliśmy wiele godzin odkrywając głębiny oceanu, ale też doświadczaliśmy pierwszych nurkowań pod niebieską kurtyną podczas szkolenia Apnea Academy Level 1 Outdoor Freediver. Spotkaliśmy też kilka morskich stworzeń, od których podpatrywaliśmy jak swobodnie poruszać się pod wodą na jednym oddechu.
Magia tego miejsca kryje się w niesamowitym klimacie, który pomimo małej powierzchni wyspy jest dość różnorodny. W niewielkiej odległości mamy dostęp do oceanu, masywów górskich o najwyższym szczycie wulkanicznym Teide na wysokości 3718m n.p.m., który nierzadko przesłania pokrywa śnieżna. Widok na klify nad oceanem sięgające 500-600m n.p.m. to kolejny punkt, który warto odwiedzić.
Gleba wulkaniczna daje podłoże, które przepuszcza i gromadzi wodę dla roślinności, a ta jest bardzo zróżnicowana na przekroju wyspy - północ jest bardziej zielona, a południe bardziej nasłonecznione z mniej obfitą florą. Najpowszechniej występują tam kaktusy, ostrokrzewy, sosny i ogromne plantacje bananów. Fauna wyspy zawiera wiele gatunków endemicznych, a w wodach przybrzeżnych oprócz setek odmiennych gatunków ryb, żyją żółwie morskie, wieloryby i delfiny, które mieliśmy okazję również spotkać i podziwiać.